Wpadam na szybko z królsiami ... panienka dla Eleny kawaler dla niespełna miesięcznego Antosia ...
wiem że zaniedbałam ostatnio Wasze blogi ... wszystko z braku czasu w tej szyciowej nawałnicy ... obiecuję że nadrobię zaległości ... Pozdrawiam serdecznie :)
Ja to się nie dziwię,że Twoje cudności latają do całego świata.Co jedna praca to piekniejsza;) Nie wyobrażam sobie mojego kominka bez Twojej lali.Nawet teraz nie ustąpiła miejsca żadnemu bałwankowi ani mikołajowi.Siedzi i dynda nogami w świątecznej girlandzie;)
Kochana Agatko- Królisie są cudowne i na pewno mali właściciele będą zadowoleni :) A co do braku czasu i zaległości to ja doskonale cię rozumiem :) Pozdrawiam
QUe preciosa pareja!!!
OdpowiedzUsuńQUe preciosa pareja!!!
OdpowiedzUsuńJak zawsze cudne i pięknie ubrane :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)))
cudowna para - uwielbiam takie lale - serdeczności ślę Marii
OdpowiedzUsuńJa to się nie dziwię,że Twoje cudności latają do całego świata.Co jedna praca to piekniejsza;)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie mojego kominka bez Twojej lali.Nawet teraz nie ustąpiła miejsca żadnemu bałwankowi ani mikołajowi.Siedzi i dynda nogami w świątecznej girlandzie;)
Fantastyczne!!!!
OdpowiedzUsuńKochana Agatko- Królisie są cudowne i na pewno mali właściciele będą zadowoleni :) A co do braku czasu i zaległości to ja doskonale cię rozumiem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam