Fajnie skrzatem być ... w zeszłym roku pierwszą uszytą szmacianką był mały skrzat ... uszyłam go dzięki Elis ... dostałam wykrój i bezcenne wskazówki jak szyć ... jak wiecie szyjątka mnie wciągnęły ...
skrzaciki uszyte na zamówienie duży 130 cm mniejszy prawie 90 ...
pojadą w daleką podróż do krainy Królowej Angielskiej ...
Bardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny i miłe wpisy :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Buziaki :*
bardzo sympatyczne:)))
OdpowiedzUsuńGosiu dziękuję :)
Usuńgenialne te Twoje skrzaty :) z chęcią dodam Twojego bloga do obserwowanych na zblogowanych
OdpowiedzUsuńKasiu dziękuję :)
UsuńDaleka podróż przed skrzatami... prezentują się przepiękne więc spokojne nawet na pokoje królowej mogą trafić:)))
OdpowiedzUsuńNo to się chłopaki po świecie będą włóczyć:)))a to ci dopiero:)))
OdpowiedzUsuńAgatko skrzaty wyszły wspaniałe ,taka fajowa z nich paczka lub rodzinka .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Wspaniałe są te skrzaty:) i tak fajnie dłuuuugie:)
OdpowiedzUsuńSą wspaniałe !!
OdpowiedzUsuńTakich skrzatów jeszcze nie widziałem :)
Agatko śliczne, zapakuj je tylko cieplutko, żeby nie zmarzły podczas tej długiej podróży ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno przyniosą komuś wiele radości w ten świąteczny czas :)
Pozdrawiam serdecznie :)))
Rewelacyjne skrzaty, wyglądają na bardzo wesołe :)
OdpowiedzUsuńRodzinka super....Taka dokładnie zrobiona.....Buziaki pa....
OdpowiedzUsuńCudne skrzaciki:)
OdpowiedzUsuń