Potrzebowałam na szybko czegoś na prezent ... i wymyśliłam sobie tabliczkę do kuchni ... w pierwszej wersji miała być bez spękań ale w efekcie końcowym nałożyłam craka ... prezent dotarł do obdarowanej i chyba się podobał ...
Pozdrawiam :)
Super - jak fajniemiec uzdolnionych znajomych, to i prezent fajowy mozna dostac "0)
OdpowiedzUsuńAgatko, ale super kuchenne cudeńko Ci wyszło :):):)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, to podpowiem Ci jak dodawać napisy na takie deseczki, ale może sposób już jest Ci znany... drukowanie na serwetce.
Swietne :-)
OdpowiedzUsuńZnowu coś nowego :-( Aż mi żal, że nie umiem. Boskie!
OdpowiedzUsuńbardzo dobra decyzja ze spękaniami tabliczka zyskała ładne tło.
OdpowiedzUsuńcudny prezencik :)))
OdpowiedzUsuńoj szkoda, ze nie mam drzwi do kuchni ...
buziole Agatko :)))
cos takiego powinno się podobać! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękności stworzyłaś:)))Zapraszam do mnie,wpadnij na chwilkę ;-)
OdpowiedzUsuńQUe preciso cartel, yo tengo que aprender a hacer ese tipo de craquelado, me encanta como te quedó con él, besos
OdpowiedzUsuńAgatko, bardzo ladny i pomyslowy prezent.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ... IwonKa
cudne tworzysz prace, pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny
OdpowiedzUsuńPiękna praca :)
OdpowiedzUsuńNormalnie mnie zachwycila- bo dla mnie ten prezent! Bardzo mi sie podoba! No i wykonanie- tylko gwizdac z zachwytu! A do tego samo spotkanie, bardzo sie ciesze, ze moglysmy sie poznac w realu! Caluski!
OdpowiedzUsuń